Zaproszenie na ślub dla Matki Chrzestnej w wersji białej z dodatkiem fioletu, który uparcie nie chce się dać sfotografować. Tył i dolna część zaproszenia okleiłam drobną siateczką, która dodaje nieco uroku:) Cdn...
Ogromniaście Wam dziękuję za wszystkie komentarze! Za te pod poprzednim postem i te Candy-owe:)
Tyle ciepłych słow, ach... :)
Miłego dnia życzę!
zaproszenie wygląda przepięknie:)
OdpowiedzUsuńCudne...
OdpowiedzUsuńśliczne delikatne zaproszenie:)
OdpowiedzUsuńpiekne:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne,jedyne w swoim rodzaju,pełne miłości do chrzestnej i delikatności :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, bardzo delikatne i subtelne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te zaproszenia:)Takie delikatne:)Hmm cudne:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńPiękne zaproszenie, bardzo subtelne :)
OdpowiedzUsuńpiękne - sama bym chciała takie dostać :)
OdpowiedzUsuńŚliczne.
OdpowiedzUsuńśliczne zaproszenie, bardzo efektowne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt z tą siateczką i te tłoczenia piękne i kolorystyka i w ogóle, ogromnie mi się podoba.No i czcionka piękna.
OdpowiedzUsuńjakiej użyłaś czcionki do napisania imion na przodzie?
OdpowiedzUsuń